Nadeszły niezwykłe dla nas wszystkich czasy, w których trudno będzie przewidzieć naszą przyszłość z koronawirusem. To pewne, że stoimy u progu rewolucji cyfrowej w e-commerce i nie tylko. Ludzie zaczną znacznie częściej kupować przez internet, do czego zmusza nas obecna sytuacja, a co pewnie może długofalowo wypracować dla wielu branż i sklepów internetowych nowe nawyki zakupowe.
Branża e-commerce jest uznawana za głównego beneficjenta trudnej sytuacji, jaka ma miejsce z koronawirusem. Większość osób myśli, że w sklepach internetowych sprzedaż tylko rośnie. Dodam, że mam tutaj nieco odmienne zdanie, ale o tym więcej przeczytasz w tym artykule. Są oczywiście branże pierwszej potrzeby, które na aktualnej sytuacji dużo zyskują takie jak żywność, suplementy diety, leki i wiele innych. Jednak jeśli prowadzisz sklep internetowy, który w swojej ofercie ma wyłącznie dobra luksusowe takie jak biżuteria czy zegarki, to niestety jest bardzo duże prawdopodobieństwo, że Twój biznes mocno traci. Dlatego odpowiedź będzie, to zależy…
Jak to bywa w gospodarce jedni tracą, aby inni mogli zyskiwać, w końcu tak działają mechanizmy w ekonomii. Patrząc całościowo na to wszystko, to mimo wszystko uważam, że warto się cieszyć z sytuacji, w jakie się znajdujesz, bo jeśli porównasz się z rynkiem sprzedaży tradycyjnej to tam niestety firmy przeżywają wielkie dramaty, gdzie spadek sprzedaży bardzo często oznacza zjazd do zera!
Warto mieć to na uwadze, oczywiście to nie znaczy, że masz wpaść w samozadowolenie, bo masz lepiej niż inni.
Zdaje sobie sprawę, że być może Twój biznes traci w stosunku do tego co sprzedawałeś wcześniej, ale jeśli masz sklep internetowy i sprzedajesz w internecie, to mimo wszystko pewnie cokolwiek sprzedajesz, być może nie w takiej skali jak do tej pory i bardzo negatywnie odczuwasz jego skutki, ale zawsze warto spojrzeć na drugą stronę medalu. Ty nadal masz jakąkolwiek sprzedaż!
Co mają tutaj powiedzieć właściciele sklepów stacjonarnych? Jeśli uważasz, że przeżywasz u siebie dramat, spójrz również na tych, którzy mają zdecydowanie gorzej.
To nie znaczy oczywiście, że masz w tej chwili użalać się nad sytuacją, bo zdecydowanie zachęcam Cię do spojrzenia na aktualną sytuację z perspektywy, jak to, co się aktualnie dzieje możesz przekuć w swój sukces?
Na początek chciałbym się z Tobą podzielić jak wygląda aktualnie sprzedaż w e-commerce na przykładzie kilku branż.
Jak aktualnie wygląda sprzedaż w sklepach internetowych w czasach koronawirusa?
Do analizy bieżącej sytuacji wykorzystałem dwa źródła. Z jednej strony raport przygotowany przez Cube Group, oczywiście nie może on pokazywać obrazu całego rynku e-commerce co wynika między innymi z tego, że Cube współpracuje przede wszystkim z mocnymi markami, a tutaj zachowania klientów mogą się różnić od średnich i mniejszych sklepów.
Oczywiście w żadnym stopniu to nie jest wina Cube Group, bo opiera się na portfolio klientów, które posiada, podobnie jak ja sam opieram się na danych moich klientów i informacjach, jakie mam od zaprzyjaźnionych agencji marketingowych. Cały raport jest do pobrania TUTAJ.
Przechodząc do samego raportu skupiłem się w nim przede wszystkim przekrojowo na analizie kluczowych branż.
RTV/AGD
Branża ta w marcu notuje duże wzrosty, które z mojej perspektywy tłumaczyłbym dwoma kluczowymi elementami:
- Przejście na pracę zdalną wymusiło na firmach zakup odpowiedniego sprzętu dla swoich pracowników, nie zdziwię się jak aktualnie rekordy sprzedaży notują zwłaszcza laptopy i urządzenia peryferyjne takie jak np. drukarki itp. Ten trend jest też potwierdzony, bo współpracując na co dzień z agencjami i software house widzę jak szybko musiały zmieniać swoje otoczenie, aby dostosować się do nowej rzeczywistości.
- Nie mam tutaj żadnych danych, ale w związku z aktualną sytuacją, można się domyślić, że wzrosła sprzedaż konsol i samych gier, bo ludzie jakoś muszą zabić nudę, sam bym sobie pograł, ale przy trójcie małych dzieciaków w domu na razie mogę o tym sobie co najwyżej pomarzyć 😀 Podzielę się, że w niedzielę przez 20 min po blisko pół roku przerwy zagrałem sobie w F1 2019 🙂 Swoją drogą odkąd pracuje z domu to muszę się wam przyznać, że moja efektywność znacząco spadła. Wszyscy teraz piszą o tym, jaka super jest praca zdalna i jak szybko się do niej zaadoptowali w swoich firmach, ale osobiście przyznam, że nie jestem jej fanem, ale u mnie ta perspektywa jest zupełnie inna, bo mam trójkę dzieciaków w domu, która komplikuje pracę, więc zdecydowanie wolę skupiać się na pracy z coworkingu, z którego normalnie korzystam.
Dom i wnętrze
Tutaj podejrzewam w najbliższym czasie wzrosty dla tej branży w online ze względu na sezonowość + widmo zamknięcia sklepów stacjonarnych, jeśli nie są w galeriach handlowych. Poza tym ludzie mając aktualnie więcej czasu spędzają go w swoich ogródkach lub na działkach, a po zimie, której przykładowo we Wrocławiu nie było, z pewnością chcą zadbać o swoje ogrody i nie tylko.
Uroda
Według raportu Uroda ma się stosunkowo dobrze i jest na wyższym poziomie jak w poprzednich miesiącach, natomiast z danych, do jakich mam dostęp jest to branża, która zdecydowanie więcej zyskuje niż 7%. Obok zdrowia i spożywki jest to branża z największymi wzrostami.
Buty
Branża ta również zyskuje w stosunku do poprzednich miesięcy. Z mojej perspektywy przyczyną wzrostów jest przede wszystkim sezonowość, w końcu w czymś nowym trzeba chodzić na wiosnę 🙂 .
Trudno jest ocenić, jakie faktycznie przełożone ma sam koronawirus, a jaki sezonowość, ale jedno jest pewne dynamika sprzedaży byłaby w normalnej sytuacji znacznie większa.
Odzież damska
Jest to branża, która z mojej perspektywy najbardziej aktualnie traci obok jubilerskiej. Potwierdzają to także moi klienci, którzy zwłaszcza w dniach 9-15 marca, natomiast na pocieszenie u obu z nich od ubiegłego tygodnia widać wyraźne odbicie 🙂 Mam nadzieję, że u Ciebie jest podobnie!
Odzież męska
Podobnie jak odzież dla Pań, również branża męska notuje spadki, natomiast z moich obserwacji nie są one aż tak głębokie, jak u Pań, jednak posiadam zbyt mało danych, aby stwierdzić z czego to faktycznie wynika. Jakbym miał to ocenić po samym sobie, to na ubrania wydaje pieniądze tylko jak muszę i kupuję jak mi faktycznie czegoś brakuje, ale raczej nie jestem tutaj próbą reprezentatywną 🙂 .
Książki i kultura
Dla tej branży można zaobserwować tendencje wzrostowe co wynika z tego, że ludzie pracując zdalnie z domu mają znacznie więcej czasu do dyspozycji i wykorzystują go na dobrą lekturę, aby przykładowo sięgnąć po książkę lub posłuchać dobrej muzyki. Powyżej wykres prezentujący aktualną sytuację.
Biżuteria
Obserwując tendencję widać, że dla tej branży nadchodzą niestety gorsze czasy. Niestety nie jest to produkt pierwszej potrzeby, więc klienci będą odkładać swój zakup aż do czasu wyraźnego uspokojenia się sytuacji.
Oczywiście będąc w tej branży nie należy się poddawać, tylko skupić na tym, aby ograniczyć do maksimum swoje straty i szukać sposobów dotarcia do klienta i zachęcenia do zakupu.
Zdrowie – apteki internetowe
Zdrowie jest to branża, która notuje bardzo duże wzrosty w stosunku do poprzednich miesięcy, co jest w aktualnej sytuacji oczywiste. Do 17 marca wartość sprzedaży przekroczyła o 30% całościowe wzrosty dla stycznia i lutego, co tylko pokazuje, jaka jest aktualnie dynamika w tej branży.
Klienci masowo rzucili się do aptek internetowych i nie tylko, aby kupować leki, suplementy diety na wzmocnienie odporności czy maseczki lub żele antybakteryjne. Sam w tej branży pracowałem przez kilka ostatnich lat, więc mam tutaj dostęp do danych, które pokazują, że ta branża ma w tej chwili bardzo duże żniwa!
Zakupy spożywcze
Na koniec chciałbym wspomnieć o branży, która notuje aktualnie najwyższe wzrosty obok zdrowia, co nikogo nie dziwi. W czasach paniki, jaką obserwujemy, ludzie kupują znacznie więcej produktów i to z dużym zapasem, obawiając się paniki więc kompletnie nie dziwią aktualne wzrosty.
Dane o sprzedaży sklepów internetowych w czasie rzeczywistym
Dodatkowo warto zapoznać się z danymi sprzedażowymi, jakie w czasie rzeczywistym prezentuje o swoich klientach firma Edrone, czyli narzędzie do marketing automation, gdzie możesz na bieżąco sprawdzić jak wygląda sprzedaż dla poszczególnych branż w e-commerce. Kliknij TUTAJ, aby sprawdzić szczegółowe dane.
Ekonomiczna niepewność klientów
Analizując sytuację moich klientów, a także na podstawie wielu danych pozyskanych z innych agencji i zaprzyjaźnionych freelancerów widać wyraźnie, że można zaobserwować spadek ruchu w sklepach internetowych, który może jest niewielki w stosunku do sprzedaży, ale ewidentnie widać, że ludzie przeszli aktualnie w tryb oglądania produktów, a nie ich kupowania przez aktualną niepewność gospodarczo-ekonomiczną. W skrócie klienci odraczają swoje zakupy w czasie… Dotyczy to w szczególności branż, które nie oferują produktów pierwszej potrzeby. Sytuacja zaczyna się nieco poprawiać od ubiegłego tygodnia, ale na prawdziwe wnioski jest jeszcze zdecydowanie za wcześnie.
Dodam, że po ciężkim tygodniu, jaki miał miejsce w dniach od 9 do 15 marca dla w większości branż w e-commerce nastąpiło ożywienie, które również zaczynam dostrzegać u moich klientów.
Pytanie tylko, czy jest to stały trend wzrostowy, czy chwilowy skok? Daj znać jak to wygląda aktualnie u ciebie?
Zadbaj o komunikację z klientem
W tych zwariowanych czasach, jakie mamy, kluczem będzie zapewnienie klientowi bezpieczeństwa zakupów, bo to na naszych barkach jest odpowiedzialność za zdrowie klienta, dlatego dbając o odpowiednie standardy bezpieczeństwa, zadbaj także o czytelną komunikację tego na wszystkich poziomach komunikacji.
Jeśli tego dopilnujesz, zwiększasz szanse na wyższą konwersję, a co za tym idzie sprzedaż. Oczywiście samo zadbanie to jedno, drugie to bardzo wyraźna komunikacja tego faktu na każdym poziomie: platformy, social media, newslettera, a nawet umieszczenie tego w kampaniach sprzedażowych.
Zwróć uwagę na logistykę!
Sporym zagrożeniem, jakie widzę dla branży e-commerce są ograniczenia jakię mogą już wkrótce wystąpić w logistyce, czyli coś, co jest fundamentem każdego sklepu internetowego!
Magazyn
Przykładowo u mojej klientki, która bije aktualnie rekordy sprzedaży, w powodu koronawirusa jej zespół odpowiedzialny za logistykę został zredukowany praktycznie do zera, bo ludzie nie chcą pracować, aktualnie ratując sytuację posiłkuję się rodziną jako wsparciem do realizacji zamówień, gdzie na jej prośbę ograniczyliśmy znacząco działania sprzedażowe, bo nie jest w stanie obsłużyć takiej ilości zamówień, jakie aktualnie posiada.
Piszę o tym dlatego, abyś miał z tyłu głowy plan awaryjny na wypadek, jeśli okaże się, że ktoś miał kontakt z Twojego zespołu z osobą zakażoną, co automatycznie będzie skutkowało kwarantanną, w takiej sytuacji będziesz po prostu zmuszony zawiesić działalność sklepu internetowego, bo nikt tych zamówień za ciebie nie obsłuży.
Zadbaj o dostępność produktu
W związku z rozwojem bieżącej sytuacji może się okazać, że klienci z chęcią od ciebie coś kupią, ale nie będą mieli po prostu czego, bo zostanie ograniczony i wstrzymany łańcuch dostaw, co już można w niektórych branżach zaobserwować, dlatego zadbaj mocno o dostępność produktu, wyprzedzając swoją konkurencję.
Oczywiście mam nadzieję, że taka sytuacja nie będzie mieć miejsca, ale warto mieć świadomość, że dynamika zmian jest tak duża, że każdy scenariusz jest możliwy.
Mój dobry przyjaciel jest producentem wózków dziecięcych, gdzie w trakcie naszej rozmowy telefonicznej w zeszłym tygodniu zwrócił mi uwagę na jedną istotną rzecz, jaką jest dostępność produktu, a dzięki której aktualnie wygrywa z czołowymi markami w Wielkiej Brytanii, które sprowadzają swoje produkty bezpośrednio z Chin, gdzie on sam ma spore zapasy w magazynie w UK.
Można to odnieść również do mojej klientki, która widząc co się dzieje z wyprzedzeniem zaopatrzyła się w duży zapas topowych produktów, bo wie, że w aktualnej sytuacji będą się jej bardzo dobrze sprzedawały.
Mając dostępność ważnego produktu dla klientów w aktualnych czasach można wiele zyskać, oczywiście dbając o to, aby z tym towarem później nie zostać na stanie w magazynie, bo nie sztuką jest kupić czegoś dużo, sztuką jest to wszystko sprzedać.
Dodam, że dla przykładu Amazon wstrzymał do 5 kwietnia dostawy dla Wielkiej Brytanii i USA dla towarów, które nie są uznane za kluczowe. Więcej na ten temat przeczytasz TUTAJ, co pokazuje, że wiele się jeszcze tutaj może wydarzyć dla wszystkich zmienić.
Kurierzy
Osobnym problemem za chwilę mogą być kurierzy, gdzie bardzo wielu z nich już w tej chwili odmawia pracy obawiając się zarażenia koronawirusem. W tej sytuacji warto być przygotowanym na różne scenariusze.
Sugeruję, że jeśli nie masz w swojej ofercie jeszcze paczkomatów to zdecydowanie warto je jak najszybciej u siebie wdrożyć, bo za chwilę mogą być jedyną alternatywą dla ciebie, oczywiście one również mogą zostać wstrzymane, natomiast z mojej perspektywy będą one na samym końcu.
Podzielę się z Tobą tym, że u moich klientów obserwuję już blisko 80% wszystkich przesyłek zamawianych właśnie przez Paczkomaty. Ciekawe jak to wygląda u ciebie?
Powód jest bardzo prosty, ludzie obawiają się kontaktu z kurierem i chcą go ograniczyć do minimum co skutkuje tym, że najlepszą formą stają się dla nich Paczkomaty, dodatkowo możliwość odbioru paczki bezdotykowo z poziomu aplikacji mobilnej pozwala do minimum ograniczyć kontakt z przedmiotami co jest dużym udogodnieniem, dodam, że sam ostatnio z takiej formy odbioru korzystałem i bardzo to sobie chwalę.
Trzeba też pamiętać, że jeśli w Polsce dojdzie do sytuacji, w której na miesiąc zostaną zawieszone przesyłki konsumenckie, co miało przykładowo miejsce w Chinach to skutki dla całej branży będą opłakane.
Scenariusze na przyszłość
Nikt z nas niestety nie wie jak rozwinie się sytuacja z koronawirusem w Polsce i jak długo to potrwa, z mojej perspektywy są pozytywy, że polski rząd dość wcześniej podjął jakieś działania, aby ograniczyć rozprzestrzenianie się wirusa, zwłaszcza biorąc pod uwagę jak długo z tymi decyzjami zwlekali w innych krajach europejskich takich jak: Włochy, Hiszpania a teraz Wielka Brytania i Francja.
Osobiście jestem zdania, że aktualnie podjęte działania są niewystarczające patrząc jak do walki z koronawirusem podeszły np. Chiny, czy Korea Południowa. Polecam tutaj obejrzeć poniższy filmik, który ostatnio obejrzałem, jeśli porównamy nasze działania z tym jak to wygląda w Chinach to mówimy od dwóch różnych światach.
Oczywiście zdaje sobie sprawę, że w Europie obowiązuje ustrój demokratyczny z drobnymi wyjątkami, więc chińskie standardy trudno byłoby przełożyć na Polskę, ale jeśli chcemy się szybciej pozbyć tego „cholerstwa” to podjęte działania powinny być radykalne.
Przy bardzo restrykcyjnych działaniach, znacznie szybciej ograniczylibyśmy skutki rozprzestrzeniania się wirusa, gdzie obecne działania to z mojej perspektywy są tylko półśrodki, zwłaszcza obserwując rekordową liczbę spacerowiczów w parkach i nie tylko.
Za chwilę podejrzewam, że rząd i tak ogłosi stan klęski, tylko to będzie X dni za późno, bo wirus będzie się w tym czasie cały czas rozprzestrzeniał.
Dodam, że daleko mi do panikowania, natomiast zawsze patrzę na skuteczność tego co można zrobić i jak widzę jak te dwa azjatyckie kraje się z tym uporały to po prostu uważam, że warto podążąć skuteczną drogą, bo wszyscy na tym skorzystamy.
Może, że już za miesiąc będziemy świętować wygraną walkę z koronawirusem, bardzo bym tego chciał, choć nie sądzę, natomiast nie podejmuję się wróżyć z fusów, bo nie ma takiego mądrego, który był w stanie przewidzieć, kiedy to się zakończy?
Można zakładać różne scenariusze jak ta cała sytuacja się rozwinie, natomiast pewne jest to, że w perspektywie najbliższego okresu we wszystkich nas to uderzy w większym lub mniejszym stopniu.
Szansa dla e-commerce?
To, co się aktualnie dzieje paradoksalnie może być dużą szansą dla rozwoju e-commerce w Polsce, bo firmy retailowe, B2B i nie tylko zdadzą sobie sprawę, że muszą zacząć dywersyfikować źródła przychodu, czego do tej pory nie robiły. Oczywiście na to będzie potrzeba czasu, bo na razie będzie trzeba odbudować to co jest.
W tej chwili z tego, co rozmawiam z ludźmi i jak łatwo się domyślić przy zamkniętych galeriach handlowych i sklepach stacjonarnych, sieci retailowe mają totalny dramat niestety, bo najczęściej ich sprzedaż była oparta w 95% lub więcej o sprzedaż tradycyjną (offline). Z pewnością wiele firm wyciągnie z tego konkretne wnioski.
Pamiętaj, że offline ma zdecydowanie gorzej!
Nie tak dawno przeczytałem bardzo ciekawy wywiad z właścicielem marki Lancerto Tomaszem Ciapałą, do którego lektury Cię serdecznie zachęcam.
W podobnej sytuacji jak firma z Łańcuta jest bardzo wiele polskich marek, gdzie bez pomocy Państwa i dogadania się z galeriami handlowymi, w których koszty czynszu stanowią często około 40% wszystkich kosztów prowadzenia biznesu, firmy te po prostu nie będą miały szans na przetrwanie, a mówimy o polskich markach, które budowane są w wielu przypadkach od dziesięcioleci. Tutaj możesz przeczytać cały wywiad.
Mam tylko głęboką nadzieję, że firmy będą w stanie się z tego podnieść, dlatego w tych szczególnych czasach zachęcam cię do zakupów w e-sklepach polskich marek, bo dzięki temu wspieramy naszą gospodarkę i ratujemy miejsca pracy.
Dywersyfikacja źródeł przychodu
Jest to element, którego w strategicznym podejściu dla rozwoju kanałów sprzedaży większości firm detalicznych niestety zabrakło.
Skupiając się wyłącznie na sprzedaży tradycyjnej, która oczywiście ma największy udział w przychodach firm detalicznych, wiele z nich automatycznie skomplikowała sobie sytuację, w jakiej się znalazła, oczywiście trudno, aby w takich branżach jak fashion i wielu innych nagle online stanowił fundament sprzedaży, to oczywiste, ale na pewno można było tutaj zrobić zdecydowanie więcej, aby ten udział w sprzedaży był większy.
Oczywiście tego, co się wydarzyło nikt nie był w stanie przewidzieć, jednak w samej strategii wzmocnienie udziału sprzedaży online powinno być istotną jego częścią, bo rynek online czy tego chcemy, czy nie będzie miał coraz większy udział w przychodach firm…, wskutek również zmian nawyków zakupowych klientów na cyfrowe.
Niestety nie wiele jest polskich firm retailowych, których przychody na poziomie minimum 10% lub więcej generowane są właśnie ze sprzedaży internetowej. Oczywiście piszę wyłącznie o sprzedaży detalicznej, bo wiele biznesów jak najbardziej bazuje wyłącznie na sprzedaży internetowej i ma się bardzo dobrze.
Mam tylko nadzieję, że gdy sytuacja się unormuje, firmy detaliczne zdadzą sobie sprawę jak dużym zagrożeniem może być koncentracja wyłącznie na sprzedaży tradycyjnej (offline) i skupią się na faktycznym rozwoju kanałów online i budowie mocnych fundamentów pod strategię omnichannelową.
Pracując jako szef działu e-commerce w różnych sieciach retailowych na co dzień obserwowałem jak często niestety bagatelizowany jest kanał internetowy, bo przecież ma zbyt mały udział w całości sprzedaży, ale niestety nikt nie patrzył na ten kanał w perspektywie długoterminowej i potencjalnych udziałów, jakie będzie mógł on zyskać w przyszłości.
Żadna z firm w czasie, w którym miałem okazję pracować nie patrzyła strategicznie i długofalowo na rozwój całego biznesu offline i online jako elementu budowania swojej przewagi konkurencyjnej.
Niestety, jeśli celem na koniec roku jest wyłącznie odpowiedni zysk operacyjny (EBITDA), od którego zarząd ma roczną premię to trudno liczyć na długofalową strategię, która wymaga sporych inwestycji na początku, gdzie później osiągnięcie założonych celów finansowych jest w tej sytuacji praktycznie niemożliwe.
Problemem tutaj nie są często zarządy spółek, ale forma ich premiowania poprzez krótkoterminowe cele roczne, gdzie na biznes powinniśmy patrzyć długoterminowo i znacznie szerzej…, czyli co chcemy osiągnąć, gdzie być i jak chcemy być postrzegani przez klientów w perspektywie 5 lat i więcej?
Oczywiście jest to tylko mój punkt widzenia, z którym można się zgodzić lub nie.
Dla mnie dobrym przykładem takich marek, które nie są wyłącznie uzależnione od kanału offline w Polsce są między innymi: Media Expert, RTV Euro AGD czy Decathlon, które przez mądre działania tracą znacznie mniej niż, gdyby ich sprzedaż była w 90% lub więcej oparta wyłącznie o offline. Oczywiście te firmy również bardzo dużo tracą, ale i tak zdecydowanie mniej niż ci, którzy o online sobie nieco zapomnieli.
Oczywiście do tego trzeba mieć konkretny plan i wizję poparty przemyślaną strategią, którą krok po kroku będziesz konsekwentnie wdrażać i realizować, do czego każdego zachęcam.
Podsumowanie
Celem tego artykułu nie jest z pewnością nikogo straszyć, czy przedstawiać czarnych scenariuszy, ale przede wszystkim pokazać i zwrócić uwagę na możliwe kierunki i sytuacje, jakie mogą nas czekać w najbliższym czasie w związku z koronawirusem.
Obserwując wyniki sprzedaży różnych sklepów internetowych jedne z nich mają się bardzo dobrze, a niektóre dużo tracą. Możesz być w dowolnej grupie, ale najważniejsze, abyś aktywnie działał nad poprawą swojej sytuacji, a nie czekał z założonymi rękoma co przyniesie Ci los.
Każdy z nas ma w obecnej sytuacji trudniej i to jak do tego podejdziesz ma fundamentalne znacznie. Z mojej perspektywy kluczową umiejętnością będzie teraz adaptacja do tej nowej sytuacji dla nas wszystkich i kto najlepiej się do niej przystosuje może sporo zyskać.
Zdecydowanie warto zadbać teraz o własne finanse firmowe i ciąć koszty gdzie się da, oczywiście w mądry sposób, bo czasy, jakie mamy są trudne do przewidzenia i nie wiemy jak długo to jeszcze potrwa…
Mam też głęboką nadzieję, że pracownicy aktywnie będą wspierać swoje firmy, a także ich szefów w ratowaniu tego, co jest. To nie jest tak, że Ciebie jako pracownika ta sytuacja nie dotyczy, bo utrata miejsca pracy będzie realna, a nie wirtualna.
Warto pamiętać, że przed nami zupełnie nowe czasy… i dobrze, żeby w tym szczególnie okresie dla wszystkich cała branża e-commerce mocno się wspierała i pomagała tym, którzy mają zdecydowanie trudniej jak np. biznesy stacjonarne (offline).
Na koniec dodam, że zawsze staram się zachęcać moich klientów, czy znajomych do krytycznego spojrzenia na swój biznes zwłaszcza w czasach rozwoju gospodarczego, bo może im to później pozwolić uniknąć lub zmniejszyć negatywne skutki w czasach kryzysu, do czego i Ciebie zachęcam. Warto, abyśmy z tego, co aktualnie się dzieje wyciągnęli konkretne wnioski…
Dużo Zdrowia dla Ciebie i Twoich bliskich w tym szczególnym czasie!
Daj znać w komentarzu jak wygląda u ciebie sytuacja? Rośniesz, tracisz? Jakie są u ciebie nastroje?